Trudny pies, trudne emocje
- Dogfulness
- 23 mar
- 2 minut(y) czytania

Problemy z zachowaniem psów to nie tylko wyzwanie dla samego psa — mają ogromny wpływ na emocje, relacje społeczne i zdrowie psychiczne ich opiekunów. Potwierdzają to nawet badania naukowe — życie z psem problemowym może być równie obciążające, co opieka nad osobą przewlekle chorą.
Emocjonalna burza
Psy z problemami behawioralnymi często wywołują w swoich opiekunach lawinę trudnych emocji. Stres, frustracja, złość, smutek, a nawet samotność stają się codziennością. Szczególnie dotkliwe są zachowania agresywne — opiekunowie psów wykazujących agresję częściej są mniej zadowoleni z życia i mają silniejsze poczucie izolacji.
Ucieczka w samotność
Problemy behawioralne psów nie kończą się na emocjach — wkraczają też w sferę społeczną. Właściciele takich psów często unikają spotkań towarzyskich, spacerów w parkach czy wizyt gości w domu, obawiając się trudnych sytuacji lub oceniania przez innych. To często prowadzi do wycofania społecznego i pogorszenia relacji z otoczeniem.
Kiedy opieka przytłacza
Badania pokazują, że opiekunowie psów z poważnymi problemami behawioralnymi są bardziej narażeni na problemy emocjonalne takie jak lęk, depresja, a nawet myśli samobójcze. Codzienna walka z nieprzewidywalnym zachowaniem psa, dostosowywanie planu dnia do jego potrzeb i ciągły niepokój mogą skutecznie odbierać radość z życia.
Dobrostan opiekuna pod lupą
Naukowcy wyróżniają dwa kluczowe obszary dobrostanu, które szczególnie cierpią w takich sytuacjach:
Dobrostan hedonistyczny — czyli nasze codzienne emocje i satysfakcja z życia. Opiekunowie psów z problemami behawioralnymi często doświadczają przewlekłego stresu i frustracji. Trudne zachowania psów, takie jak agresja czy kompulsywne nawyki, obniżają ogólną radość życia i zadowolenie.
Dobrostan eudajmonistyczny — głębsze poczucie sensu, spełnienia i jakości relacji społecznych. Problemy behawioralne psów utrudniają nawiązywanie i utrzymywanie relacji społecznych, prowadząc do izolacji. Poczucie braku kontroli i niepowodzenia w radzeniu sobie z psem odbija się na samoakceptacji i poczuciu autonomii.
Stygmatyzacja — ukryty wróg
Opiekunowie często czują się oceniani — przez trenerów, weterynarzy, rodzinę, znajomych, a nawet nieznajomych w parku. Zamiast wsparcia dostają niewypowiedziane (lub wypowiedziane) oskarżenie: „To twoja wina”. W efekcie zamiast szukać pomocy, wycofują się jeszcze bardziej.
Media społecznościowe często przyczyniają się do bagatelizowania poważnych problemów. Filmy przedstawiające psy z zaburzeniami kompulsywnymi, np. obsesyjne gonienie ogona, często uznawane są za „śmieszne” — a w rzeczywistości są wołaniem o pomoc.
Z kolei większość filmów i postów przedstawia szczęśliwe, wesołe psy i zadowolonych opiekunów, sugerując, że to jest norma a wszystkie inne zachowania i sytuacje są nienormalne.
W procesie terapii behawioralnej psa nie można zapominać o człowieku. Dobrostan opiekuna powinien być standardowym elementem oceny na konsultacji behawioralnej. potrzebne jest lepsze wsparcie opiekunów. Wsparcie praktyczne — pomoc w organizacji codziennego życia z psem, oraz społeczne — budowanie sieci wsparcia, zarówno wśród bliskich, jak i innych opiekunów z podobnymi doświadczeniami.
Czas przestać udawać, że problemy behawioralne psów dotyczą tylko psów.
To wyzwanie, które dotyka całych rodzin — i powinniśmy zacząć o tym głośno mówić. Może czas zapytać nie tylko: „Jakie zachowanie chcesz zmienić u swojego psa?”, ale także: „Jak się z tym czujesz?”
Masz wrażenie, że opieka nad Twoim psem Cię przerasta? Nie jesteś sam. Wsparcie istnieje — i warto po nie sięgnąć.
Comentarii