top of page

Jak dieta wpływa na emocje psa

ree

Co ma wspólnego psia miska z jego zdrowiem psychicznym?

Na co dzień skupiamy się na emocjach, relacji, doświadczeniach psa. Szukamy źródeł zachowań w jego przeszłości, temperamencie, środowisku. I słusznie. Ale jest jeszcze jeden element, który często umyka – żywienie.


Coraz więcej danych pokazuje, że to, co pies je, ma realny wpływ nie tylko na jego ciało, ale też na mózg i zachowanie. Dieta może wspierać zdrowie psychiczne psa albo – przeciwnie – je zaburzać. I choć nie da się wyleczyć traumy suchą karmą, to można przez miskę skutecznie wpływać na samopoczucie psa i przebieg terapii.



Jelita a zachowanie – nieoczywista zależność


Wszystko zaczyna się w jelitach. Dosłownie. Jelita są nie tylko organem trawienia, ale też kluczowym ogniwem tzw. osi jelitowo-mózgowej – układu komunikacji między przewodem pokarmowym a centralnym układem nerwowym.


W praktyce oznacza to, że mikroflora jelitowa psa (czyli skład bakterii w jego jelitach) wpływa na produkcję substancji regulujących nastrój, takich jak serotonina, GABA czy dopamina. Zaburzenia mikrobiomu – np. w wyniku złej diety, antybiotykoterapii, stresu – mogą prowadzić do problemów behawioralnych: od rozdrażnienia i impulsywności po apatię i stany lękowe.



Neuroprzekaźniki z miski


Niektóre składniki diety mają bezpośredni wpływ na chemię mózgu psa. Przykład: tryptofan, z którego organizm wytwarza serotoninę. Zbyt niski poziom tryptofanu w diecie może oznaczać większą podatność na stres, agresję lub depresyjny nastrój.


Podobnie działają kwasy tłuszczowe omega-3 (EPA i DHA), które wspierają neuroplastyczność i działają przeciwzapalnie. Ich niedobór wiąże się z problemami z koncentracją, nadpobudliwością i trudnością w uczeniu się.


Witaminy z grupy B, cynk, magnez – to kolejne składniki, które mają znaczenie dla funkcji poznawczych i regulacji emocji. Ich brak może prowadzić do zaburzeń snu, nadwrażliwości na bodźce czy obniżonej odporności psychicznej.



Indywidualne podejście to nie fanaberia


Nie istnieje jedna „idealna” dieta dla psów. Potrzeby żywieniowe są inne dla psa młodego, a inne dla seniora. Inne dla psa aktywnego sportowo, a inne dla psa po przejściach, z chronicznym stresem i tendencją do problemów gastrycznych.


To, co działa na jednego psa, może zupełnie nie pasować drugiemu. Właśnie dlatego tak ważne jest indywidualne podejście i – jeśli to możliwe – współpraca z psim dietetykiem.



Dieta jako wsparcie terapii


Czy sama karma wyleczy lęk separacyjny? Nie. Ale dobrze dobrana dieta może wspierać proces zdrowienia, poprawić odporność psa na stres, zmniejszyć nadwrażliwość na bodźce, przyspieszyć regenerację układu nerwowego.


Z perspektywy behawiorysty warto zacząć od prostych pytań:

  • Jaką karmę je pies?

  • Czy ma częste problemy trawienne?

  • Czy jego dieta zawiera składniki wspierające mikrobiom i mózg?



Czasem to właśnie tu zaczyna się realna zmiana – nie na spacerze czy na treningu, tylko w misce.



Co warto zapamiętać?

  • Zdrowie psychiczne psa zaczyna się w jelitach.

  • Dieta wpływa na poziom neuroprzekaźników i podatność psa na stres.

  • Mikroflora jelitowa odgrywa kluczową rolę w emocjonalnej stabilności psa.

  • Potrzeby żywieniowe psa powinny być dopasowane indywidualnie – także pod kątem jego kondycji psychicznej.

  • Żywienie może być realnym wsparciem terapii behawioralnej.



Coraz więcej mówi się o dobrostanie zwierząt. Warto traktować żywienie jako element tej układanki. Nie tylko dla zdrowych zębów i sierści. Także – a może przede wszystkim – dla zdrowej głowy i dobrego życia.



Źródło:

Raditic, D. M. (2024). Nutrition in Companion Animal Mental Health. W: Mental Health and Well-being in Animals. CABI.

 
 
 

Komentarze


bottom of page