top of page

Smakołyki nie budują relacji z psem.

ree

Jedzenie dla psów jest ważne, ale smakołyki nie wystarczą, żeby zdobyć zaufanie psa. Dlaczego jedzenie to za mało?


Smakołyki to najczęściej używane narzędzie w pracy z psami.

W szkoleniu, terapii behawioralnej, pracy z lękiem, nauce codziennych zachowań — zawsze gdzieś w tle pojawia się jedzenie.

Sięgają po nie trenerzy, behawioryści, opiekunowie. I bardzo często traktują je nie tylko jako nagrodę, ale też jako „sposób na budowanie relacji” z psem.


Czy to działa?

Do pewnego stopnia — tak.

Ale czy smakołyk to klucz do serca psa? Czy da się zbudować zaufanie „przez żołądek”?

Najnowsze badania pokazują, że to zdecydowanie nie takie proste.



Psy nie tworzą opinii na temat ludzi na podstawie tego, kto daje im jedzenie


W badaniu Hoi-Lam Jim i zespołu (2025) sprawdzano, czy psy oceniają ludzi na podstawie tego, jak ci traktują innego psa. Psy najpierw obserwowały, jak dwóch ludzi różnie zachowuje się wobec innego psa — jeden dawał mu jedzenie, drugi odmawiał. Potem miały okazję wejść z nimi w bezpośredni kontakt.


Efekt?

Psy NIE wybierały częściej „hojnego” człowieka. Nie wolały go nawet wtedy, gdy miały okazję podejść, wejść w interakcję, zareagować spontanicznie.


To kolejne badanie, które potwierdza, że psy — podobnie jak wilki — nie tworzą opinii o ludziach tylko na podstawie tego, czy dostają od nich jedzenie, nawet jeśli mają z nimi bezpośredni kontakt.



Dlaczego to ważne?


Bo jedzenie często traktujemy jak uniwersalne narzędzie. Używamy go, żeby „przełamać lody”, zdobyć zaufanie, ocieplić relację. Ale jeśli oczekujemy, że wystarczy parę smaczków, by pies nas polubił — bardzo się rozczarujemy.


Psy są dużo bardziej złożone, niż nam się wydaje.

Zaufanie nie rodzi się z jednej interakcji.

Nie buduje go pojedynczy gest, sesja karmienia z ręki czy nawet seria nagradzania w treningu.



Co naprawdę buduje relację?


Spójność i przewidywalność.

Nasze codzienne zachowanie wobec psa.

Sposób, w jaki reagujemy na jego emocje.

To, czy słuchamy psa i szanujemy jego potrzeby.


Smakołyki mogą być pomocne, mogą otworzyć drogę, mogą wzmacniać konkretne zachowania.

Ale jeśli stają się sposobem na przekupienie psa, odwrócenie uwagi od problemu lub szybkim patentem na „relację” — nie działają.



Relacja to nie coś, co można kupić


Relacja zaczyna się nie wtedy, gdy sięgamy po smakołyk, ale wtedy, gdy zaczynamy być z psem w prawdziwym kontakcie — uważnym, autentycznym, z gotowością na to, co się wydarzy.


To wymaga więcej niż karmienia z ręki. Wymaga czasu, cierpliwości i gotowości do tego, by nie tylko coś „dać” psu, ale też go słuchać.



Psy oceniają ludzi, ale inaczej niż sądzimy


Badacze podkreślają, że brak reakcji w badaniu nie oznacza, że psy nie potrafią oceniać ludzi.

Ale raczej, że oceniają ich inaczej, niż myślimy — i że proste testy, jak wybór między dwoma osobami, mogą nie odzwierciedlać tego, jak naprawdę działa psia relacja z człowiekiem.



Podsumowując:


Nie musisz rezygnować ze smaczków, zwłaszcza gdy próbujesz psa nauczyć nowych nieznanych zachowań. Niekoniecznie po nie sięgaj, jeśli pies ma z czymś problem emocjonalny do rozwiązania i potrzebuje Twojej pomocy.

No i nie licz na to, że zrobią całą robotę za Ciebie.

Budowanie relacji z psem to nie szybki trik — to codzienna praca na poziomie emocji, zaufania i komunikacji.


Badanie:

Hoi-Lam Jim i in. Do dogs form reputations of humans? No effect of age after indirect and direct experience in a food-giving situation.

Japan Society for the Promotion of Science, 2025.

 
 
 

Komentarze


bottom of page