Jak mózg radzi sobie z lękiem?
- Dogfulness

- 3 wrz
- 2 minut(y) czytania

Praca z psim lękiem to jedno z najbardziej złożonych wyzwań, przed jakimi stają opiekunowie. Czasem, mimo wielu prób, lęk zdaje się powracać, a jego mechanizmy pozostają nie do końca jasne. Pomocne może okazać się badanie z zakresu neuronauki, które rzucają światło na procesy zachodzące w mózgach ssaków.
W badaniu opublikowanym w Nature Human Behaviour przyglądano się, w jaki sposób mózg przetwarza i wygasza lęk.
Wygaszanie lęku - o nie zapominanie, lecz nauka
Mózg nie tyle usuwa wspomnienie o strachu, ile tworzy nowy, konkurencyjny ślad pamięciowy. Ten nowy ślad jest związany z poczuciem bezpieczeństwa w sytuacji, która wcześniej wywoływała lęk. Oznacza to, że w mózgu istnieją niejako dwa równoległe wspomnienia, które rywalizują o to, które z nich zostanie aktywowane w danej chwili.
Jak to się przekłada na pracę z psem?
Podczas pracy z psem, który boi się na przykład rowerów, celem nie jest wymazanie jego negatywnego doświadczenia. Zamiast tego, proces polega na budowaniu wielu nowych, spokojnych i pozytywnych skojarzeń. Z czasem może powstać nowa, silniejsza ścieżka neuronalna, która podpowiada, że widok rowerzysty wiąże się ze spokojem opiekuna i nagrodą. Dążymy do tego, aby ta nowa, bezpieczna reakcja stała się tą dominującą.
Rola kontekstu, czyli dlaczego lęk wraca w nowych miejscach
Badanie podkreśla, jak ogromne znaczenie ma kontekst – czyli otoczenie, dźwięki i całościowa sytuacja, w której pies uczy się bezpieczeństwa. Okazuje się, że mózg bardzo precyzyjnie przypisuje poczucie bezpieczeństwa do konkretnych warunków, w jakich ono wystąpiło.
To zjawisko może tłumaczyć, dlaczego pies, który świetnie radzi sobie z innymi psami na znajomym terenie treningowym, może nadal odczuwać lęk w innym miejscu. Jego mózg nauczył się, że "w kontekście placu szkoleniowego jest bezpiecznie", ale ta wiedza nie została jeszcze automatycznie przeniesiona na inne sytuacje. Dlatego w pracy nad lękiem tak ważna jest generalizacja – stopniowe i ostrożne przenoszenie treningu do różnych, coraz bardziej wymagających środowisk, aby wspomnienie o bezpieczeństwie stało się bardziej uniwersalne.
Wewnętrzny "sygnał bezpieczeństwa"
Tradycyjnie ciało migdałowate jest postrzegane jako "ośrodek lęku". Badanie przynosi tu interesującą obserwację: podczas procesu wygaszania lęku, specyficzna aktywność mózgu w tym obszarze (oscylacje theta) nie rosła w odpowiedzi na zagrożenie, ale w odpowiedzi na bodźce sygnalizujące bezpieczeństwo. Można to interpretować jako generowanie przez mózg aktywnego, wewnętrznego "sygnału bezpieczeństwa".
Daje to neurobiologiczne podstawy dla skuteczności metody przeciwwarunkowania. Kiedy obecność bodźca lękowego (nawet z dużej odległości) zaczyna konsekwentnie zapowiadać coś wyjątkowo przyjemnego, w mózgu psa może zachodzić głębsza zmiana. Nie chodzi jedynie o odwrócenie uwagi, ale o realną zmianę reakcji emocjonalnej. Celem jest, aby mózg psa sam zaczął generować sygnał spokoju i pozytywnego oczekiwania w odpowiedzi na coś, co kiedyś budziło niepokój.
Choć każdy pies jest inny, badanie pokazuje, że przezwyciężanie lęku to aktywny proces budowania nowych, bezpiecznych doświadczeń, które konkurują ze starymi wspomnieniami. Zrozumienie tego może pomóc nam z większą cierpliwością i empatią podchodzić do naszych psów, wspierając je w tej niełatwej nauce.
Pacheco-Estefan, D., Bouyeure, A., Jacob, G., Fellner, M.-C., Lehongre, K., Lambrecq, V., Frazzini, V., Navarro, V., Güntürkün, O., Shen, L., Yang, J., Han, B., Chen, Q., & Axmacher, N. (2025). Representational dynamics during extinction of fear memories in the human brain. Nature Human Behaviour. https://doi.org/10.1038/s41562-025-02268-5




Komentarze