top of page
Szukaj

Szczekałam na teściową

Szczekałam na teściową, jak tylko pukała i wchodziła do mieszkania. No i próbowałam ją ugryźć. Dziwicie się? Ona wyciągała do mnie ręce, cmokała, próbowała pogłaskać - trochę to było za dużo dla mnie. Mówią, że jestem reaktywna… a ja ogarnęłam pięcioro dzieci w domu i ich rodziców! Tylko teściowej nie... no i z nieznajomymi też mam pewne problemy. Zaczęłam teraz chodzić na spacery z moją opiekunką razem z teściową. Teraz, zamiast na krótkiej smyczy, jestem na takiej długiej lince - mogę na niej nawet biegać! Na spacerach teściowa wcale nie jest taka straszna. Chodzimy sobie razem, nawet mi czasem pomaga w różnych kwestiach, jak poznawanie psów czy omijanie obcych ludzi. Kto wie, może się jeszcze zaprzyjaźnimy?

Wiele psów, które obawiają się kontaktu z członkami rodziny, stara się ich odsunąć grożąc, czy nawet kłapiąc zębami lub próbując ugryźć. Agresja wobec członków rodziny jest dla ludzi często nieakceptowalna, ale trzeba pamiętać, że nie wynika ona ze złych intencji psa, ani nie jest próbą rządzenia w domu. Najczęściej (jeśli jej przyczyną nie są powody zdrowotne) agresja wynika z trudnych lub traumatycznych doświadczeń psa w przeszłości, a pies nie ma nad agresywnymi odruchami kontroli.


W takich przypadkach lepiej nie przekonywać psa na siłę do interakcji i kontaktu wabiąc smaczkami. W ten sposób skłaniamy psa, by znalazł się bliżej zagrażającej osoby, niż ma na to ochotę.


Nieocenioną pomocą jest wspólny spacer. W czasie spaceru pies ma okazję w bezpiecznej dla siebie sytuacji obserwować osobę, poznać jej intencje, przyzwyczaić się do zachowań. Na spacerze człowiek i pies stanowią jeden zespół i człowiek jest odbierany w wielu sytuacjach odbierany jako sojusznik - ktoś kto pomaga pokonać trudne sytuacje. To świetny fundament do budowania zaufania.

100 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page